W tym miesiącu mały hołd dla przebudzonej wiosny i krajobrazu Ziemi Lubuskiej, gdzie byłem prawie cały czas od ostatniej pełni, na krótko tylko wpadając w Sudety.
Do stałego "Botanic Man" Jethro Tull, dodałem w tym miesiącu zlepek fragmentów z płyty Indii.Arie (Testimony vol. 2. Love & Politics). Całe to moje podsumowywanie czasu przy każdej kolejnej pełni inspirowane jest wypuszczaniem przez Petera Gabriela nowego utworu w dniu pełni księżyca. Opublikowany tej pełni "i/o" (chyba najlepszy z dotychczasowych) mówi między innymi o tym, że wszystko składa się z tych samych cząstek, o czym lubię pamiętać, zwłaszcza będąc gdzieś pośród dzikiej przyrody. O tym śpiewa też India.Arie w "Grains".
ps. W parku w Szczańcu zapomniałem podpisać rośliny. Kolejno pojawiają się tam: kokorycz pusta, kokorycz wątła i złoć żółta.
A pierwiosnek z uciętym podpisem jest wyniosły.